WIADOMOŚCI

Raikkonen ratuje honor Ferrari w Bahrajnie
Raikkonen ratuje honor Ferrari w Bahrajnie
Po pechowym wyścigu w Australii dla Kimiego Raikkonena, w Bahrajnie pech dopadł Sebastiana Vettela. Niemiec, który wywalczył wczoraj trzecie pole startowe nie dojechał nawet na start wyścigu. Jego Ferrari, a konkretnie jednostka napędowa, odmówiła posłuszeństwa na okrążeniu formującym. Kimi Raikkonen mimo słabego startu, zdołał na mecie rozdzielić dwóch kierowców Mercedesa i częściowo uratować honor zespołu.
baner_rbr_v3.jpg
Kimi Raikkonen, P2
„Start nie był idealny, ale szczęśliwie nie straciliśmy zbyt wielu pozycji na pierwszym okrążeniu. Potem starałem się odrobić straty i wyprzedziłem kilka bolidów. Udało nam się wykonać dobre pit stopy i dobrze dobrać ogumienie. Nasza prędkość również była dobra. Pod koniec doganialiśmy nieco Mercedesa jadącego z przodu, ale nigdy nie udało mi się zbliżyć do niego tak, aby móc go zaatakować. Biorąc pod uwagę to co wydarzyło się na pierwszym okrążeniu, to całkiem dobry wynik. Nie jest to jeszcze to o czym myślimy, ale cały czas pracujemy i staramy się poprawić. Zmierzamy w dobrym kierunku, ale dla zespołu nie jest to idealny scenariusz, gdy do mety dojeżdża tylko jeden bolid. W tym sporcie zawsze naciskamy do granic możliwości i czasem coś może pójść nie tak. To część wyścigów. Wiemy, że bolid jest całkiem niezły, ale mamy pewne rzeczy do poprawy .”

Sebastian Vettel, DNF
„Dzisiaj miałem bardzo krótki wyścig i nawet się nie spociłem… Mieliśmy awarię. Zauważyłem ogromne kłęby dymu z tyłu i straciłem moc więc postanowiłem zatrzymać auto. To frustrujące, gdyż jestem tutaj, aby się ścigać. Problem nas zaskoczył, zarówno mnie jak i zespół, gdy dojeżdżałem do zakrętu numer 11. Teraz musimy zrozumieć ten problem i wyciągnąć z niego lekcje. Nie jest idealnie i nie możemy być dumni. Mieliśmy udane przygotowania zimą, naciskamy bardzo mocno i wiemy, że nadal możemy się poprawić. Nadal mamy sporo wyścigów przed nami. Zapowiada się bardzo długi sezon i mimo iż dzisiaj nie mogłem zdobyć punktów, zrobimy wszystko, aby w następnym wyścigu poszło nam zdecydowanie lepiej… Gratulacje dla Kimiego. Ważne było to, że w trakcie wyścigu obie strony garażu go wspierały.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
jogi2

03.04.2016 22:16

0

Po tylu latach farta musi przyjść seria pecha... matematyka jest nieubłagana


avatar
Skoczek130

03.04.2016 22:16

0

To Merce miały się psuć, nie Ferrari. :P Ale w sumie jak się spojrzy, ile srebrni przejechali dystansu na testach, to trochę śmiesznie byłoby, gdyby teraz się paliły. ;)


avatar
jogi2

03.04.2016 22:17

0

...i podejrzewam ,ze to nie koniec. Raikkonen dawno to zrozumiał wspominając o tym dzisiaj na podium


avatar
elin

03.04.2016 22:20

0

Brawo Kimi :-). Dobrze obstawiłam podium dla Fina - jak pech to pech - jak podium to szampan bezalkoholowy ;-)). A poważnie - drugi wyścig i druga awaria silnika ... Oby szybko zrozumieli i poprawili ten problem.


avatar
Ananas

03.04.2016 23:01

0

Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2016) Vettel - Raikkonen Wyścigi 1 - 1


avatar
Kalor666

03.04.2016 23:06

0

Kimi przypadkiem wsiadł do bolidu Seba ;-) A tak na poważnie to póki co nie potrafią przygotować dwóch aut na wyścig w tym sezonie. A tempo Kimi miał świetne.


avatar
St Devote

03.04.2016 23:45

0

Ja tylko nie rozumiem jak bolid może się sfajczyć tak od razu po okrążeniu formującym. Pamiętam jak w Monaco Buttonowi się maszyna zagotowała, ale tam jakiś śpiący mechanik zapomniał zdjąć ochronę z czegoś tam. Vettel nic wielkiego tu nie zrobił, a dym poszedł z jego Ferrari jak z jakiegoś XIX-wiecznego parowca na Mississippi. To się po prostu nie dodaje.


avatar
Root

03.04.2016 23:48

0

Szkoda Vettela. Jak widziałem jak jechał Raikkonen, to z udziałem Vettela było by w czołówce jeszcze ciekawiej.


avatar
Del_Piero

04.04.2016 00:44

0

Australia: Raikkonen awaria, Vettel na podium. Bahrajn: Vettel awaria, Raikkonen na podium. W przyrodzie nic nie ginie. Oby następnym razem obaj byli na podium. Mam dość Mercedesów a widok Rosberga na 1 miejscu mi jakoś nie pasuje. Czuję się tak jakbym oglądał jakiegoś Heidfelda czy Barrichello, których nigdy wysoko nie ceniłem. A Hamilton może niech odejdzie z Mercedesa bo jeździ tak jakby nie miał motywacji.


avatar
Faustus

04.04.2016 07:33

0

Del_Piero: popieram w całości. Słuszna konkluzja co do HAM. A ROS na pierwszym miejscu pasuje jak pięść do nosa...


avatar
Haziaj

04.04.2016 08:42

0

Konferencja po wyścigu w wydaniu Raikkonena bezcenna. W jego ustach fiński język brzmi jak klekotanie diesla ;-)


avatar
hakki

04.04.2016 23:05

0

@11 Haziaj - na ile znasz Fiński, skoro tak sądzisz?


avatar
Haziaj

05.04.2016 12:32

0

@12 hakki - nie znam, ale sposób w jaki "klekotał" wywołał uśmiech na mojej twarzy ;-) Oczywiście w pozytywnym znaczeniu, nie to żebym się wyśmiewał.


avatar
hakki

05.04.2016 18:53

0

13@ Haziaj - dużo w tym racji. Kimi mówi bardzo "bezbarwnie" i niewyraźnie. Nawet Finowie czasem nie rozumieją wszystkiego, co mówi 😊.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu